monotonność

Witam was ? Czy wam też się dziś wydawało, że za oknem  były wszystkie 4 pory roku na raz ?! Jestem już zmęczona chyba idę spać. Była u mnie dziś Kasia pogadałyśmy sobie. Chłopcze zastanów się co robisz z sobą bo mnie już to irytuje jesteś okropnie niezdecydowany! Jestem dziś jakaś taka nieobecna. Gdy nadchodzi wieczór dostaje ogromnego doła, jest mi smutno i pusto tak jakby mi czegoś brakowało tylko czego ? Miłości ?! Raczej nie. Oszukuje sama siebie z pewnymi sprawami, nazbierało się ich trochę. Ale nie umiem przyznać samej sobie racji tak jakby to o czym "myśli" moje serce, nie chciał słyszeć tego mózg i prowadzą ciągłą wojnę wieczorami. Nie wiem o co w tym wszystkim chodzi. Czuje się samotna, pusta i głupia. Nie widzę dobrze swojej przyszłości. Pytam się gdzie podział się ten mój optymizm, który zawsze przy mnie był i miał na wszystko ogromnie wyjebane, a teraz co, okropny smutek, rzeczywista szarość i nudna monotonność. Czekam na wielkie zmiany! Najlepiej na wakacje, okropnie mi ich brakuje i je potrzebuje. Jakiś ogromnych zmian. Lecz teraz nie mam jak się dostosować do czegoś innego. Codziennie Ci sami ludzie, te same rozmowy i te same miejsca.Nie mówię, że coś nie tak z nimi ponieważ Kocham ich ponad wszystko, ale pragnę ogromnej zmiany, chodź i tak ich nie zmienię, ale Dość już mam tego 3 lata w tym brnęłam więc pragnę jakiś zmian. Dużych zmian. Ale coś chyba dojdzie dopiero do nich 30 czerwca ! Potem nowa szkoła, nowi ludzie, nowe miejsca i życie. Mam taką nadzieje. To musi się udać, ale jak narazie wejznę się poważnie do nauki, bo bez tego moje plany padną. Myślę, że w tym roku również pojadę na wieś jak zawsze i zobaczę się z Moim Misiem. Przyznałam, że go kocham, czuje to :). Tylko mój dziadek i moja babcia muszą się dobrze czuć...
 Dawno nie piłam kawy z Macdonald i mam na nią wielką ochotę więc dziś też dodam zdjęcia z kawą z Mc :)

Życzę miłej nocy ;*